(Ostatni rzut oka na nerki)
Tak jest: koniec z nerkami. Może i chwilowo, ale na jakiś czas na pewno. Powód? W ubiegłym tygodniu dotarły do mnie magazyny z wykrojami dla dzieci. Z Japonii! Wystarczył jeden rzut oka, a plany krawieckie na najbliższe miesiące ustaliły mi się same. Niech no tylko znajdę ten wolny czas. Trzymajcie zatem kciuki. A w międzyczasie szorujcie na ReFashion! Naprawdę warto. Megi na bank przywita Was swym ujmującym uśmiechem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz