czwartek, 20 czerwca 2013

Dziesięć godzin z życia dziecka

Mina, która zwiastuje same kłopoty...



19:30: Kąpiemy, karmimy i kładziemy Mati do łóżeczka.
20:10: Mati wciąż marudzi. Nie może zasnąć.
20:55: Pojawiają się pierwsze łzy. Kładziemy młodą na kanapę.
21:45: Już nawet noszenie na rękach przez tatusia nic nie daje - Mati drze się w niebogłosy. Powód? Nieznany.
22:00: Zapada ostateczna decyzja - Mati śpi ze mną, wkrótce razem zasypiamy.

23:45: Mati pochlipuje przez sen.
24:15: Mati spycha mnie na krawędź kanapy.
02:23: Mati pochlipuje przez sen.
04:05: Mati chce się bawić.
04:18: Mati pochlipuje przez sen.

5:30: Mati śpi sobie w najlepsze. Ja - zasypiam do pracy.

...i tak już jest od 3 dni.

2 komentarze: