Na filmach podczas scen porodu zawsze sama zamykałam oczy. Otwierałam je, gdy moja mama znów komentowała "prawdę ekranu" stwierdzeniem:
- ...no i znowu trzymiesięczne dziecko udaje noworodka.
Noworodki są za małe i za mało fotogeniczne, by pokazywać je w filmie i telewizji. Moje dziecko za to urodziło się niczym Real Movie Star. Ładne, o jasnej cerze i spokojne. O tak, wymiarów mógłby Mati pozazdrościć niejeden 3-miesieczny aktor.
60 centymetrów, 4360 gramów.
Chcecie wiedzieć, jak się rodzi takie dziecko jak na filmach?
To proste. W bólach. Aaaaa….
- Doktorze, czy ja już rodzę?
- Nie, bo jeszcze się pani uśmiecha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz