Doskonaliła trudną sztukę siedzenia,
chodzenia,
a nawet latania. 
Wpadła do dziadków - skontrolować stan działeczki.
A na koniec - jak większość wózkowych plażujących nad polskim morzem - spotkała bałwany morskie i przemarzła na kość...
...dochodząc tym samym do wniosku, że wszędzie dobrze,  ale w domu najlepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz