poniedziałek, 6 maja 2013

Na co komu blog?

Pod-czytując blogi innych ludzi, Mam zwłaszcza ostatnio, zauważyłam, że należy dodać skąd ta nagła potrzeba założenia bloga powstała. Nie będąc gorsze, podpatrując i ucząc się od bardziej doświadczonych i my wyjaśniamy, że Ów blog powstał z potrzeby serca!

A bzdura jakaś przecież, z jakiej potrzeby serca? Z potrzeby serca to ja dałam 1% na akcje I love Ziemek /więcej poszukajcie sobie na fejsie czy też necie, chociaż może...przecież to dla Ziemka - klikajcie tu I love Ziemek /

Zatem nasz blog to pisemna kontynuacja pogaduszek skajpowych. Judy zaraz z-wraca do pracy, bo biedna pod sejmem nie wystała swojego przedłużenia urlopu macierzyńskiego, więc czasu na język mówiony nie będzie tyle co do tej pory. Ja mając lęki i czując zbliżającą się separację, biedna Mati, wiem co może czuć takie maleństwo, zostałam pocieszona misiem w postaci naszego bloga. Przyjaźń poznańsko-bydziolandzka, matko-przyjacółkowa przetrwa!
Po drugie, chcemy się chwalić, naszymi dziećmi, naszymi mężczyznami, przygodami, zdolnościami.
Chcemy się chwalić piękną pogodą! I właśnie to czynie:
Szkoda, że nie można załączyć dźwięku!!! Tam w dole jest staw, a w stawie żabki. Są też ptaszki i te ptaszki ćwierkają. 

Trochę dużo tu piszę, ale wiecie ile te nasze pogawędki na skajpie trwały... Zatem muszę przystosować się do nowej sytuacji. Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Poza tym widoczek, słońce, kawa, śpiące dziecko sprzyjają takiej o to twórczości.

Miłego dnia Judy. I Wam też!



2 komentarze:

  1. Jak Ty ladnie piszesz. Druga Szymborska normalnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie to na Masłowską brzmi :) zrozumiały bełkot!

    OdpowiedzUsuń